Ponoć nienormalne Święta. Wielkanoc 2014

Nowy wpis o naszym sposobie na Święta pod linkiem: http://www.dreamsonwheels.pl/ponoc-nienormalne-swieta-wielkanoc-2014/. Wiadomosć dla wszystkich, którzy dostają na maila powiadomienia o nowych wpisach: przenieslismy bloga na własną domenę dreamsonwheels.pl.  To tam teraz toczy się życie. Nie ma jeszcze funkcji subskrybowania, abyscie mogli tak jak do tej pory otrzymywać wiadomosć o nowych wpisach (będzie z czasem), za to … Czytaj dalej

Heute rot, morgen tot – dzis się żyje, jutro gnije. Senftenberger See w styczniu.

Tytuł wpisu jest wypadkową naszych refleksji na temat zbyt szybko upływającego czasu i nasilających się obaw przed starością. Powyższe hasło spodobało mi się bardzo, jest zwięzłe i treściwe, i ujmuje wszystko. tłumaczenie dosłowne: dziś rumiany, jutro martwy; polski odpowiednik: dziś się żyje, jutro gnije. Kwintesencja. Zatem, aby jak najdłużej pozostać rumianym i opóźnić wspomniane gnicie,  … Czytaj dalej

Pojezierze Łużyckie – Lausitzer Seenland. Nasz rowerowy raj. Lipiec i sierpień 2013

Odkryty bez planu, przez przypadek, jakoby przejazdem, najpierw organoleptycznie, potem z uzupełnieniem luk w wiedzy geograficznej. Pojezierze Łużyckie to twór stosunkowo nowy. Za 200 lat dzieci będą pewnie uczyły się o nim, jak my teraz o pojezierzach powstałych w wyniku zlodowaceń lub ruchów tektonicznych. Tylko w tym przypadku siłą sprawczą nie będzie ogromny niszcząco – … Czytaj dalej

Rolkujmy więc! Tam gdzie asfalt zajebisty – Senftenberger See, Dojczland

Kupiliśmy rolki. Nosiliśmy się z tym pomysłem jakiś rok, od kiedy podczas rowerowej przejażdżki w Niemczech zobaczyliśmy super szczupłych i superszybkich rolkowców dziarsko śmigającym po gładziutkim asfalcie. Potem Dzieci przywlokły do domu swoje rolki i poczęły rozpływać się nad zaletami sportu tego, sprzęt nam przy okazji demonstrując. Pół godziny później byliśmy w sklepie przymierzając różne … Czytaj dalej

„Takie tu wszystko… poniemieckie”. Poczdam 14 – 16 czerwca 2013.

Króciutkie na marginesie… zabieram się pomalutku do relacji z weekendowego Poczdamu. W międzyczasie czytam sobie forum camperteam, szukając inspiracji do sierpniowo-wrześniowej mega długaśnej jak na nas wyprawy, wymyślam, gdzie by tu wyskoczyć na mój urodzinowy weekend, sprawdzam co jakiś czas statystyki z poprzedniego wpisu o nadmorzu (tak! Ktoś czyta!) i dochodzę do wniosku, że yeah … Czytaj dalej

Berlińskie kwiatki. ITB + Kopek. 8 – 10 marca 2013

Czwarty raz tak w ogóle, drugi kamperem. Tak, można uznać, że to już tradycja. Nasz prywatny Pierwszy Dzień Wiosny i rozpoczęcie sezonu kamperowego. Wychynięcie z domowej zamrożonej nory KU ŚWIATU! Międzynarodowe Targi Turystyczne w Berlinie + bonusy. Sformułowania „Pierwszy Dzień Wiosny” używam z premedytacją, kompletnie abstrahując od warunków panujących na zewnętrzu. Gdyż o ile wiosna … Czytaj dalej

Sezon 2013 otwarty! Dziękujemy, Mr Tremonti Mark:)

Z dniem 4. lutego oficjalnie rozpocząłem sezon kamperowy 2013 (Marcin sam, wyjątkowo beze mnie – Judyt. – przyp.red) Jako że snieg i lody na chwilę odpuściły, wyrwaliśmy kampera z błogiego zimowego snu i zaordynowaliśmy mu trasę do Berlina.  Skład ekipy wyjątkowy, męski, Marcin + Paweł (bo i przyczyna męska – koncert zbyt mocny jak na … Czytaj dalej

zaduszkowy Burg. Spreewald, Niemcy, 2-3.11.2012

Półleżąc na slashu we wszystkich świętych, widocznie nieco tym niemal całodziennym półleżeniem zmęczeni, bądź też wystarczająco nicnierobieniem zrelaksowani, o godzinie 18:00 z minutami, poprzekładawszy wszelkie zaduszkowe obowiązki, stwierdziliśmy, że trza jechać, nie ma co tak siedzieć. Zew wzywa. To ciekawe, gdyż. W środę w okolicach godzin 14-15, zmieniając jedne dzieci na drugie, ostatecznie pozbywając się … Czytaj dalej

(Nie)znam Uznam. Świnoujście i Kamminke 19-21 października 2012.

picturesque

Bez szczytnych planów odkrywania Ameryki tudzież innych nieznanych miast i wsi (choć los chciał, że odkryliśmy takowe), wyskoczyliśmy sobie w piękny październikowy weekend nad znane i lubiane morze polskie, wybrzeże zachodnie konkretnie. Żeby jednako nie powielać przeżyć i nie pisać o tym samym, celem uczyniliśmy Świnoujście wraz z obszarem przylegającym o promieniu aprox.20 km. Bo … Czytaj dalej

O tym, jak się chce zrobić za dużo na raz. Konigstein i Drezno 21-23 września 2012

Opera Sempera!

O ile przy dłuższych wypadach trasa zwiedzania, która z reguły leży w mojej gestii, jest przygotowana starannie, adekwatnie do ilości czasu i obliczona na nasze siły, posiadam kolekcję przewodników, katalogów, map itp.,  znacznie ułatwiających poruszanie się po obcych miastach i ścieżkach, o tyle krótsze wyjazdy mam tendencję traktować nieco lekceważąco. Kompletnie nie mam pojęcia dlaczego … Czytaj dalej

Don Charisma

because anything is possible with Charisma

fitblogerka.pl

czyli ja, On i nasz kamper

Fitness all day by Agata Zając

czyli ja, On i nasz kamper

Kamperem przez Świat

czyli ja, On i nasz kamper

spust migawki

czyli ja, On i nasz kamper

It Could Be Sunshine

Wandering the world near and far, mostly on foot

What an Amazing World!

Seeing, feeling and exploring places and cultures of the world

Journey

czyli ja, On i nasz kamper

Brulionman

o fazach ksiezyca, ruchach tektonicznych plyt w Ameryce Lacinskiej, o inseminacji owiec, o pomniku w ksztalcie wielkiej pochwy przy glownym skrzyzowaniu w Rzeszowie, o zapadaniu w katatonie, o ukladach scalonych, o MySQLu, o propagacji w pasmie dwumetrowym, o powstaniu Nikaragui, o petli histerezy - nie jest to blog. / trying-to-be bilingual (English) blog

Razem w świat

czyli ja, On i nasz kamper

dreamsonwheels

czyli ja, On i nasz kamper

WordPress.com News

The latest news on WordPress.com and the WordPress community.