Ave Roma! Czyli Rzym w listopadzie.
Nigdy nie byłam fanką czytania książek, które czytają wszyscy, oglądania filmów, które oglądają wszyscy, słuchania muzyki, której słuchają wszyscy, ani jeżdżenia do miejsc, gdzie jeżdżą wszyscy. Ale Rzym to co innego. Rzymem jestem zachwycona. Jak wszyscy. Skąd w ogóle wziął się pomysł na Rzym? Ano z kilku przesłanek: po pierwsze, Maryan właśnie wszedł w ponoć … Czytaj dalej
Ni z tego, ni z owego: sierpniowa Italia 2012
Na dobry początek skasowałam sobie, geniusz informatyczny, szkic zawierający 1/3 tego wpisu… Bezgraniczna złosć, kto przeżył ten wie, stłumiona w 15 minut w zaciszu sypialni (łóżko działa na mnie zadziwiająco kojąco…). Tak więc – od nowa! Czasem splot z pozoru wykluczających się zdarzeń prowadzi do zaskakujących decyzji. W tym przypadku, te zdarzenia to: – straciłam … Czytaj dalej